Przyznam, że do frytkownicy beztłuszczowej długo podchodziłem tak, jak dziś wielu ludzi podchodzi do samochodów elektrycznych.
Wiedziałem, że coraz więcej osób jej używa i ją chwali, pewnie jest naprawdę dobra, ale dziękuję – przyzwyczaiłem się do swojego sprzętu i nie potrzebowałem kolejnego urządzenia.
Skorzystałem z okazji, gdy polski dystrybutor frytkownic beztłuszczowych Cosori zaproponował mi poznanie ich produktu.
Pomyślałem: to idealny moment, by na własne oczy przekonać się, co takie urządzenie potrafi.
A zatem opinia, którą tu przedstawiam, pochodzi od kogoś, kto gotuje od dekad, opublikował w sieci blisko tysiąc przepisów, które czytają setki tysięcy osób, lecz dopiero wtedy po raz pierwszy z bliska zetknął się z frytkownicą beztłuszczową.
Bardzo szybka opinia o frytkownicy beztłuszczowej
Jeśli stoisz przed zakupem i czekasz na błyskawiczną ocenę – tak czy nie – odpowiedź brzmi: tak.
Bardzo polubiłem to urządzenie i na pewno będę z niego korzystał.
Ma oczywiście swoje ograniczenia – o nich i o zaletach piszę niżej trochę szerzej – ale ogólnie mogę je tylko polecić.

Kilka słów o Cosori
Tylko krótka uwaga.
Czytając wiele anglojęzycznych artykułów kulinarnych, markę Cosori znałem od dawna jako jednego z najpopularniejszych producentów frytkownic beztłuszczowych (Air Fryer).
Zdziwiło mnie, że w Polsce nie była dotąd szeroko dostępna.
Wiedziałem jednak, że to sprzęt klasy premium, więc chętnie się zgodziłem.
Dla pełnej przejrzystości dodam, że za urządzenie opisane poniżej nie zapłaciłem, a jeśli kupisz je z mojego linku, otrzymam prowizję.
Wszystko, co piszę, to jednak w stu procentach moje prawdziwe doświadczenia.
Klikając zdjęcie, zobaczysz pełną ofertę.
Test „najważniejszych” potraw
Zacznę od tego, co interesowało mnie najbardziej. Jeśli rozważasz zakup frytkownicy beztłuszczowej, to prawdopodobnie dla Ciebie też kluczowe pytanie.
Jakie wychodzi w niej jedzenie? Przede wszystkim potrawy, które zwykle przygotowuje się w frytkownicy albo w głębokim oleju.
- Frytki. Idealne. Nie przesadzę, mówiąc, że to najsmaczniejsze frytki, jakie jadłem, gdy pierwszy raz wypróbowałem nową Cosori. Już nigdy nie będę smażył frytek w oleju, bo metoda gorącego powietrza jest nie tylko smaczniejsza, lecz także zdrowsza. I tak, frytki są perfekcyjnie chrupiące! (Dodam, że z relacji znajomych wiem, iż w tańszych modelach nie zawsze jest tak dobrze).
- Domowy kotlet schabowy. To nieco trudniejsze. Włożony do kosza panierowany kotlet upiecze się i będzie chrupki, ale bywa – zależnie od mięsa – twardszy, jak podeszwa. Można jednak osiągnąć perfekcję kilkoma trikami; zobacz przepis na kotlet schabowy w frytkownicy beztłuszczowej. Da się więc zrobić idealny kotlet, trzeba tylko odrobiny wprawy.
- Mrożony kotlet schabowy. Ten wychodzi znakomicie od razu. Produkty głęboko mrożone są wstępnie podsmażane i zawierają już tłuszcz, podobnie jak mrożone frytki. Dzięki temu w frytkownicy beztłuszczowej pieczesz bez oleju, a efekt jest naprawdę pyszny – oczywiście zależnie od jakości samego produktu.
- Pieczony batat. Mniej klasyczny, za to znacznie zdrowszy. Dobra wiadomość: jak zwykłe frytki, mrożony batat wychodzi perfekcyjny i, na ile to możliwe przy batacie, chrupiący.

Zalety frytkownicy beztłuszczowej
Przyjrzyjmy się najpierw zaletom tego nowoczesnego sprzętu kuchennego!
- Zdrowie. W Polsce do smażenia wciąż często używa się oleju słonecznikowego, praktycznie pozbawionego kwasów omega-3, co psuje równowagę omega-6 do omega-3. Tymczasem w frytkownicy beztłuszczowej pieczesz dosłownie bez oleju albo z tłuszczem znacznie zdrowszym.
- Taniej. Spójrz tylko na ceny oleju – dziś litr kosztuje 7–12 zł, a przy smażeniu trzeba go regularnie wymieniać. Nie liczyłem dokładnie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby koszt urządzenia zwrócił się w 1–2 lata dzięki oszczędności na oleju.
- Brak przykrego zapachu oleju. Dla wielu to największa zaleta. Zapach smażonego oleju potrafi przeniknąć całe mieszkanie, ubrania i zasłony, a we frytkownicy beztłuszczowej w ogóle się nie pojawia.
Wady frytkownicy beztłuszczowej
Nic nie jest czarno-białe. Zobaczmy więc, jakie minusy trzeba wziąć pod uwagę.
- Wolniej. Czas pieczenia jest dłuższy. Testowa porcja frytek (200 g) piekła się 16 minut, podczas gdy ta sama porcja smażona w oleju tylko 4. Trzeba jednak doliczyć nagrzewanie: olej grzał się 11 minut, frytkownica 5. Dla jednej porcji łączny czas to 21 minut w frytkownicy i 16 minut w olejowej. Przy kilku porcjach różnica rośnie.
- W niektórych domach przydałyby się dwie. Jak w oleju smażymy równocześnie w dwóch garnkach, tak tu ograniczeniem jest pojemność kosza. Jeśli chcesz jednocześnie zrobić frytki i kotlety dla większej ekipy, zapewne potrzebne będą dwa urządzenia.
- Całkiem bez tłuszczu trudno uzyskać naprawdę pyszny efekt. Problemem nie jest sam tłuszcz – coraz rzadziej uważa się go za niezdrowy – lecz fakt, że w wielu domach wciąż jest to olej słonecznikowy. Przy niektórych potrawach trzeba też zastosować pewne triki. Warto wiedzieć, że jeśli włożysz danie zupełnie bez tłuszczu, nie będzie idealne.
Podsumowanie
Jak wspomniałem, nic nie jest tylko zaletą lub tylko wadą, ale to naprawdę dobrze przemyślane, nowoczesne urządzenie, które – jeśli jest dobrej jakości – może być zdrowym i świetnym uzupełnieniem codziennej kuchni.
Korzystanie z frytkownicy beztłuszczowej wymaga trochę wprawy, sprytu i doświadczenia, ale każdemu polecam, by ją kupił i zaczął używać!